Piotr Kołodziej

BOJAŹŃ BOŻA

 

"Koroną mądrości – bojaźń Pańska,

  dająca pokój i czerstwe zdrowie"’

                                                        Syr 1,18

 

Autor Natchniony miał tu na myśli zdrowie duszy. W 1J 4, 11-18 św. Jan podaje nam dwa kryteria, które świadczą o tym , na ile przyjęliśmy już miłość Bożą, na ile przestała być ona dla nas piękną teorią, a zakorzeniła się w naszym życiu. Są one bardzo proste: miłość wobec bliźniego oraz ufność na dzień sądu. Rozważmy to drugie kryterium. Św. Jan pisze :,,Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, że mamy pełną ufność na dzień sądu… W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.’’ ( 1J 4,17.18). Lęk ,o którym tu mówi Św. Jan nie jest bojaźnią Bożą, wymienianą wśród darów Ducha Świętego, czym więc jest bojaźń Boża?

 

Najogólniej ujmując bojaźń Boża to lęk budzący się w człowieku pod wpływem wielkości, świętości i majestatu Boga, skłaniający do respektowania jego woli; nie jest przeciwieństwem miłości, ale jej elementem. W Starym Testamencie – bojaźń Boża wyraża postawę lęku, a zarazem czci wobec Boga. W judaistycznej pobożności, opartej na Prawie Mojżeszowym, bojaźń Boża polega przede wszystkim na jego zachowywaniu. "Szczęśliwy mąż, tóry ma upodobanie w Prawie Pana, nad jego prawem rozmyśla dniem i nocą" (Ps 1,1-2). " Drży moje ciało z bojaźni przed Tobą i lękam się Twoich wyroków" (Ps 119,120). W Psalmach ,,bojący się Boga ‘’to ci, którzy wysławiają imię Jahwe , okazującego miłosierdzie swoim czcicielom. "Oto oczy Pana nad tymi, którzy się Go boją, nad tymi, co ufają jego łasce" (Ps  33,18).

 

W Nowym Testamencie Ewangelie opisują bojaźń, która ogarnia człowieka przeżywającego pojawienie się Boga samego lub pewne manifestacje jego cudotwórczej mocy; tak np. przerażeni są apostołowie, będący świadkami przemienienia Chrystusa (Mt 17,1-13), bojaźń napełnia niewiasty, którym objawia się Chrystus zmartwychwstały (Mt 28,1-10). Podobną reakcję wywołuje uciszenie burzy na morzu (Mt 8, 23-27), cudowny połów ryb (Łk 5,1-11)chodzenie Jezusa po morzu (Mt 14,22-23).

 

Bojaźń tego rodzaju prowadzi niekiedy do zbawiennych refleksji; przerażeni zadają sobie  np. pytanie ,,Kimże on jest, że nawet wichry i jezioro są mu posłuszne?” (Mt 8,27), a to z kolei skłania do skruchy i wyznania grzechów (Łk 5,11; Dz 19,13-20). Najczęściej jednak ludzie, początkowo przerażeni pojawieniem się Boga lub jego cudotwórczej mocy, ochłonąwszy , zaczynają  uwielbiać Boga (Mt 8,28-34; Mt 9,1-8; Łk7,11-17). Uczucie bojaźni, ogarniające człowieka w momencie pierwszego zetknięcia się z  Bogiem, powinno towarzyszyć człowiekowi przez całe życie. Każdy powinien się lękać Boga i szanować człowieka (Łk 18,1-8; Ef 5,21; 1 P 2,17; Kol 3,22; Dz 9,31), każdy powinien zabiegać o swe zbawienie z bojaźnią i drżeniem ( Rz 11,20; 2 Kor 7,1.15; Ef6,5;Flp 2,12).

 

Specjalne relacje istnieją pomiędzy bojaźnią Boża a miłością. To właśnie miłość do Chrystusa napełnia głoszących ewangelię szczególną bojaźnią ( Mt 10,26-31 ), a miłość chrześcijańska jako dziecka Bożego zajmuje miejsce niewolniczej bojaźni ( Rz 8,16; Ga 4,6; 1 J 4,17-18).

W Teologii Duchowości- W moralnym życiu człowieka objawem zdrowym i normalnym jest bojaźń, lęk, obawa przed złem moralnym. W początkowym okresie rozwoju moralnego jest to obawa przed złem ze względu na jego naturalne przykre następstwa: sankcje karne, konieczność naprawienia zła, upokorzenia itp.

Obawy te mogą skutecznie powstrzymywać przed popełnieniem zła, ale jednocześnie świadczą o niedojrzałości moralnej, niezrozumieniu istoty zła. Bojaźnią Bożą nazywa się lęk przed złem, jeśli wynika on z motywów religijnych, z poczucia odpowiedzialności za własne czyny przed Bogiem i jeśli powstrzymuje od grzechu oraz pobudza do pokuty. Początkowo bojaźń Boża jest związana z cnotą pokuty i polega na lęku przed karą za grzechy (bojaźń służebna).

W miarę rozwoju chrześcijańskiego życia wewnętrznego, po wpływem wzrastającej roli miłości ku Bogu, moralny wysiłek człowieka skupia się na realizacji chrześcijańskiego powołania do zawodu, kapłaństwa lub małżeństwa i do świętości. Wzrasta wnikanie w tajemnicę Boga, wyczucie nieskończonego dystansu, który dzieli człowieka od niego, zrozumienie wielkości daru usynowienia oraz świadomość ustawicznego zagrożenia tego daru przez grzech; wskutek tego grzech ukazuje się w nowym świetle: nie jest on już tylko naruszeniem norm moralnych, ale wykroczeniem przeciw samemu Bogu, nadużyciem wolności dziecka Bożego, obrazą Ojca, niewiernością wobec zaofiarowanej przez Boga miłości. Świadomość ta budzi lęk przed obrazą świętości Boga i przed utratą jego przyjaźni. Bojaźń ta (tzw. synowska), płynąca z miłości, prowadzi do nadziei, gdyż jedynie Bóg może udzielić łaski wytrwania i wierności. W bardziej rozwiniętym wewnętrznym życiu chrześcijańskim miłość i synowska bojaźń Boża nie wykluczają się, ale się przenikają. Synowska bojaźń Boża jest owocem działania Ducha Świętego.

 

Literatura

1.Encyklopedia Katolicka Tom II . Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1985

2.Slowo Wśród Nas ( Miesięcznik) Styczeń 2010 .Wydawnictwo Księży Marianów MIC