Robert Gaczyński

BÓG W ŻYCIU CZŁOWIEKA - "WIARA"

 

 

Z nieskończonej miłości i dobroci Bóg zaprasza człowieka do komunii z Sobą. Najlepszą odpowiedzią na to wezwanie jest wiara. Jest to uznanie i zaakceptowanie przez człowieka niewidzialnej, aczkolwiek rzeczywistej i prawdziwej obecności jedynego Boga. Człowiek przez wiarę poddaje Bogu swój rozum i swoją wolę. Jest to „posłuszeństwo wiary”. Przykładem takiego posłuszeństwa , objawionym nam przez Pismo Święte jest Maryja, Abraham, czy też Hiob.

Abraham przez swoją wiarę okazał się posłuszny Bogu aż do tego stopnia że gotów był złożyć w ofierze swojego syna Izaaka którego mocno miłował.

W liście do Hebrajczyków (por. Hbr 11,1) znajduje się niejako definicja wiary. która mówi, że jest ona poręką tych dóbr, których się spodziewamy, a także dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.

Dziewica Maryja poprzez swoje posłuszeństwo uwierzyła, że dla Boga niema nic nie możliwego (por. Łk 1, 37). Odpowiedzią na to posłuszeństwo były słowa „Niech mi się stanie według słowa Twego”(Łk 1,38). Można zauważyć, że całe życie Maryi jest jednym wielkim posłuszeństwem wiary, Ona niczemu się nie sprzeciwiła, ale wszystko chowała w swoim sercu i rozważała. Wiara jest osobistym przylgnięciem człowieka do Boga w sposób nierozdzielny, jest to urzeczywistnione w chrzcie świętym,  przez co Bóg jest widoczny w życiu człowieka. Jest ona także uznaniem całej prawdy, którą Bóg objawił. Jest zatem rzeczą dobrą i słuszną powierzyć się całkowicie Bogu i wierzyć w to, co mówi przez karty Pisma Świętego.

Bóg Ojciec i Jego Syn Jezus Chrystus to jedno. Wierząc w Ojca, wierzymy i w Jego Syna.

Gdy Bóg posłał nam na ziemię swojego umiłowanego Syna polecił nam, abyśmy Go słuchali. Jednak wierząc w Niego nie wolno nam pominąć Ducha Świętego, ponieważ tylko On objawia nam, kim rzeczywiście jest Jezus. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego i tylko Duch zna wszystko, co boskie (por. 1Kor 2,10-11).

Do wyznania takiej cnoty jaką jest wiara niezbędna jest pomoc Ducha Świętego, który porusza nasze serca i umysły zwracając je do Boga.

Wiara to autentyczny akt ludzki, który nie sprzeciwia się wolności ani rozumowi człowieka i pomimo że wiara przewyższa rozum, to jednak nigdy nie może dojść do niezgodności pomiędzy nimi. Musimy pamiętać, że bez wiary nie możemy podobać się Bogu i zostać współdziedzicami królestwa niebieskiego. Bez wiary nie możemy być usprawiedliwieni i otrzymać życia wiecznego. Da się słyszeć takie powiedzenie „Jestem wierzący, ale niepraktykujący”. Nic bardziej mylnego, bo gdyby zapytać takiego jednego i drugiego rzekomo wierzącego, na czym polega jego wiara odpowiedź była by bardzo trudna wręcz niemożliwa, nawet ułatwiając rzecz i podpowiadając pytaniami typu:

  • Chodzisz do kościoła?
  • Modlisz się?
  • Korzystasz z sakramentów świętych?
  • Czytasz Słowo Boże?...itp. A przecież od słuchania Słowa Bożego rodzi się wiara.

Odpowiedź z pewnością była by łatwiejsza po prostu „nie”, usprawiedliwiając się przy tym dziesiątkami nie logicznych i bezsensownych wymówek, a nie praktykowana wiara jest bezowocna. „Wiara bez uczynków martwa jest” a uczynki to też praktyka. A taki stan rzeczy jest nie wiarą.

A więc można zauważyć że wiara jest  praktyką która też przybliża nas do Ojca i pozwala nam być z Nim w komunii a przez to nasze życie może się zmieniać służąc Bogu i ludziom, co też  widać w posłudze Nadzwyczajnego Szafarza Komunii Świętej zanosząc Chrystusa chorym. Taka właśnie zaszczytna posługa jest szczególną praktyką wiary. I może nie zdajemy sobie z tego sprawy że dajemy świadectwo wiary, być może taką postawą ubogacamy wielu, sami o tym nie wiedząc, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy. Może taki jest zamysł Boży. Choć z jednej strony to dobrze bo tak do końca siebie nie znamy i nie wiemy jak byśmy się zachowali zdając sobie z tego sprawę. Może byśmy stwierdzili że nie sprostamy tej posłudze lub jak to będzie wyglądać na ulicy, świecki w komży z bursą na piersi jak ludzie zareagują mogę się zawstydzić. Takie myślenie sprzyja pokusom i działaniom złego i nie praktykujemy wiary lub ograniczamy tą praktykę. Z drugiej zaś strony nasz wybór do takiej posługi jest świadomy i dobrowolny a więc wiemy na co się decydujemy nie znając  skutków. Ale to właśnie jest wiara. Wierzę mojemu Mistrzowi kocham Go i chcę Mu służyć nawet nie znając skutków czy prześladowań z powodu Jego imienia ale zawsze z Nim przez życie obecne i jeśli zasłużę wieczne.